niedziela, 26 października 2014

Zagubiona w wielkim mieście

Nawiedziłam dzisiaj moją ukochaną krakowską imprezę - 18. Targi Książki ♥     Dokonałam zakupu następujących tytułów:


  1. Percy Jackson: Morze Potworów 
  2. Nina i Złota Liczba (seria Dziewczynka z Szóstego Księżyca)
  3. Spojrzenie Elfa. 
Ach, no i jeszcze minionkowe gumeczki na bransoletki :3


Wstawię być może zdjęcia :P

Jak było?
Na targach było fantastycznie, mnóstwo ludzi, stoisk, KSIĄŻEK. Rzecz dziwna, kiedy przemieszczasz się po takich targach, wszystkie drogi prowadzą w jedno miejsce. W moim przypadku było to stoisko Galerii Książki, co chwilę na nie trafiałam próbując znaleźć jakieś inne. To tam dokonałam zakupu Percy'ego (a od momentu zakupu to tam co chwilę trafiałam >_<).

Fantastyczny był powrót.

Najpierw zrozumiałam, że bus pod Galerię Krakowską będzie za 10 min. Okazało się, że za godzinę, poszłam więc wolnym krokiem na przystanek MPK. W tym czasie podjechał EXPObus, więc zawróciłam i sprintem poleciałam go gonić. Zdążyłam :)

Dowiózł mnie pod GK, gdzie miałam przesiąść się w autobus MPK. Patrzę na rozkład... no i w godzinach bodajże 10-18 nie jeździ. WCALE. A wiecie która była? 15.
Podjechał w tym czasie inny, więc szybko patrzę na trasę i hop do niego. Bardzo spokojnie z niego wysiadłam i podreptałam na przystanek, gdy nagle widzę - jedzie moja potencjalna przesiadka. Więc pędem na przystanek,  patrzę na trasę - pasuje! To hop do autobusu, ledwo zdążyłam :D

Koniec końców dotarłam do domu, i przedstawiam moją złotą myśl:

Wkujcie na pamięć nazwy przystanków znajdujących się w promieniu 5 km od waszego domu. Może wam to uratować życie! (no może nie życie ale kilka godzin to na pewno...)

Żegnajcie na dziś ~

Mary. 

środa, 8 października 2014

Zwyczajny dzień

Dzisiaj nie zdarzyło się nic szczególnego. 6 z informatyki, kartkówka z fizyki, 5 z francuskiego - czyli ogółem zwyczajny dzień.

Wracając  z dodatkowego angielskiego zrobiłam telefonem parę zdjęć. Przygotujcie się na codzienną falę fotek okropnej jakości :)

(2 pierwszych nawet na warto powiększać ;-;)

Taki cis ^^

Zbyt szalone, zbyt... Taka roślinka

Koniczynka :3

Koniczynka nr 2

Jakiś kwiatek (takie fuj szare tło :p)

Drzewo ^^

Nie zajmuję się fotografią ,,na poważnie", po prostu lubię od czasu do czasu coś tam pstryknąć ;)

~Blogerka Mary ♥

wtorek, 7 października 2014

Zwyczajny dzień

Dzisiaj był zwykły dzień. Nie zdarzyło się nic szczególnego. Ba, nawet kartkówki nie było, nikt nic nie oddawał, nikt nie spytał... (cud!)

Piszę posta głownie po to, żeby przyzwyczaić się do robienia tego jak najczęściej :) Może tematy same się nasuną ^^

W tym roku przeżywam najazd podręczników do angielskiego (zaczęłam znowu zajęcia dodatkowe, przy czym podręcznik będzie przez pół roku, potem inny. Dodatkowo w szkole właśnie wchodzi nam nowy). Jutro pani spyta nas z francuskiego z dnia codziennego w czasie przeszłym. Z myślą ,,spędzę całe popołudnie nad zeszytem :(" zabrałam się za naukę... i okazało się, że wszystko umiem :3

W sumie to chyba tyle na dzisiaj. Wrzucę na bloga moje niebieskie zdjęcie, miejcie :) (i tak mnie nie poznacie bom okularnica :D).

~Blogerka Mary ♥

poniedziałek, 6 października 2014

Szkolne zakupy


Czyli jeden z tych poradników, które po prostu MUSIAŁAM napisać :)
Poradnik przeznaczony dla osób od 4 klasy w górę - zaczynają się schody i serio trzeba dobrać odpowiednie rzeczy.

To co na zewnątrz...


1. Plecak.
Wybór z pozoru prosty (przecież liczy się zawartość ☺), tak naprawdę wiele od tego zależy.

Wygląd - rzecz gustu. Według mnie jednak nie powinien mieć konkretnych nadruków, jak np. Violetta, One Direction czy co tam wymyślicie. Ja postawiłam na kwiatki, ale może przecież gładki, w paski, w kropki, w kratkę, w gwiazdki, z nadrukowanym np. gwiaździstym niebem... Jeżeli chcesz wprowadzić trochę siebie, możesz przypiąć kilka przypinek z tym co Cię interesuje :)

Krój - pamiętaj że muszą się tam zmieścić: książki, śniadanie (dobre rozwiązanie - siatka na butelkę na zewnątrz), piórnik, strój na wf i dodatkowe rzeczy. Mój ma 4 kieszenie - 2 duże, w tym jedną bardzo dużą (to na książki)  i 2 małe. Jedna posiada mniejsze komory, to tam noszę śniadanie, portfel, dokumenty itd.  natomiast druga to takie miejsce ,,na wszystko" (chusteczki, zepsute długopisy, papierki, kartki...) czyli to, co jest w plecaku przelotnie ^^

Musi być też wytrzymały (byłaby szkoda, gdyby spruł się po pierwszym użyciu). Polecam firmę Yeepsport - ładne, wytrzymałe i niedrogie :)

Co do toreb - jeżeli chcesz to noś. Mój dziadek nosił torbę. Teraz chodzi pochylony w jedną stronę.

2. Piórnik.
Generalnie wybierz jaki wolisz, ale podobnie jak w przypadku plecaka - bez manifestacji ,,Kocham Violettę". Kropki, kreski, kotki, szopy pracze (jak mój :)). Ja preferuję piórnik typu kosmetyczka, ale jeżeli ktoś woli te otwierane z gumkami w środku, nie ma sprawy. Tylko 2 uwagi:

    • są dość ciężkie
    • uważaj aby ,,wyłożenie" było materiałowe. Papierowe/kartonowe łatwo się zdziera
      i wygląda brzydko :(
Jaki powinien być?
Pojemny. Musi zmieścić wszystkie przybory (którymi zajmę się za chwilę), a także to co akurat się nadarzy (: (Cukierek, papier, nadprogramowy długopis...)
Kolor - wybierz raczej wyłożony ciemnym. Długopisy lubią zostawiać kropki, cienkopisy się nie domykać... i tak wychodzi dzieło sztuki a la Picasso :) 


Zawartość piórnika.

Dobrze. Masz już piórnik, więc czas wypełnić go tym, co jest potrzebne. A oto lista:

  • Pióro/Długopis
    • W przypadki pióra:
      • mazak
      • naboje
  • Długopisy zapasowe (przynajmniej ze 3)
  • Ołówek (przynajmniej 2)
  • Temperówka
  • Gumka do mazania
  • Linijka
  • Ekierka
  • Kątomierz
  • Cyrkiel
  • Klej 
  • Nożyczki
  • Taśma klejąca
  • Cienkopisy/Zakreślacze/Kredki/Żelopisy ---> coś kolorowego 

1. Pisadło.
Ja osobiście piszę piórem, ale wiem, że większość preferuje długopisy :) Omówię więc oba przyrządy.

Pióro - najlepiej Parker lub Pelikan (uwaga! do Parkera specjalne naboje, 11zł/5 szt.), lepiej proste żeby nie żałować po ewentualnej stracie. Dobry wybór do takie dopasowane do ręki w miejscu, gdzie je trzymasz. Z drugiej strony - nie może być z podłego plastiku, bo zatyczka szybko pęknie.
Mazak - ja używam firm Lyra oraz Pelikan, właściwie nie ma różnicy. 
Pióro Pelikan, takie jak to przedstawione na zdjęciu, jest bardzo wygodne i polecam. Występuje w innych wariantach kolorystycznych.

Ja piszę takim Parkerem:



Długopis - nie ma szczególnych wytycznych. Jeżeli chcesz zachować go na dłużej lepiej, żeby był bardziej ,,wypasiony" - piórnikowi podbieracze najczęściej biorą właśnie te najprostsze. Oczywiście nie musisz szaleć ;)
Jeśli chodzi o długopisy wymazywalne - dla bogatych. Długopis - 15 zł. Wkład - 10 zł, przy czym wkład starcza na ok. 1 tydzień pisząc dość blado. 
Najlepiej wziąć długopis na sprężynkę, bo łatwo go skręcić po rozwaleniu. Wykręcane są dość skomplikowane. Fajne są te w typie przedstawionych na zdjęciu:

Zapasowe długopisy - to te tanie za 2 zł, przydają się gdy akurat wypisze się ten ,,główny", albo gdy kolega z ławki prosi o pożyczenie. Dobrze jest też powtykać sobie kilka w plecaku w różnych zakamarkach, coby mieć w razie zapomnienia piórnika.



2. Ołówek.
Drugie pod względem ważności narzędzie ucznia (zaraz po długopisie :3).
Przydaje się nie tylko do rysowania, ale też do pisania w ćwiczeniach/na geometrii.
Wszystkim polecam na takie sytuacje ołówek automatyczny. Pisze się właściwie jak długopisem,
a zostawia cienką linię.
Dobre ołówki robi Faber-Castell - nie psują się.
Końcówka lepsza jest taka:
Podobna do tej od długopisu










Niż taka:

Cienka ,,rurka".










W tej pierwszej grafit trudniej się łamie i ma mniejszą tendencję do zatykania otworu. Uwaga! Naboje wkładamy OD GÓRY.

Nie można zapomnieć też o zwykłym ołówku. Ratuje gdy zepsuję się ten automatyczny i służy do rysowania (a także do pożyczania :)).
Do szkoły najlepiej nadaje się ołówek HB. Tu również polecam firmę Faber-Castell, a dokładniej ten ,,model":

Na pewno wszyscy go znają :)

3. Temperówka.
Im mniejsza, tym lepsza. Wymyślna kusi i zazwyczaj gorzej ostrzy. Ja używam takiej:

Jednak trzeba pamiętać, że muszę przez to gromadzić śmieci na ławce.
Jeżeli chodzi o temperówki zbierające, nie mogę zbyt wiele powiedzieć. Proponuję kupić:
a) niewymyślną (tzn. prostą ale porządną)
b) jakiejś dobrej firmy (myślę że ponownie moge polecić Faber-Castell, a także Maped)

4. Gumka do mazania.
Tutaj mam bezsprzecznego faworyta, używam bardzo długo. Gumka maże fenomenalnie, śladu nie ma. Mówię o tej:

Pentel Hi-Polymer. Dostępna w większości papierniczych i raczej niedroga (ok. 3 zł), a naprawdę warto.

5. Linijka, ekierka, kątomierz.
Laur najlepszych plasticzaków wędruje do firmy Maped. Oklaski za... niełamiącą się linijkę :)
Wygina się, a przy tym napisy na niej nie ścierają się. Bardzo praktyczna i wygodna - nie szczerbi się na krawędziach i oczywiście się nie łamie.










UWAGA! Nie kupujcie tej:

Podpisana jako niełamliwa, wcale taka nie jest :/

Dostępne w empiku.

6. Cyrkiel.
Czyli wielka zmora - ciągle się psuje, niewygodny, ble, ble, ble...
Jaki powinien być?
Powinien stawiać opór. Nie może latać jak liść na wietrze, bo będzie się rozjeżdżać.
Klucz tkwi w prostocie - im coś ma mniej elementów mechanicznych, tym trudniej to zepsuć :)

Dla osób którym ,,się rozjeżdża" polecam taki ze śrubą na środku. Regulowanie jest wprawdzie pracochłonne, ale jest gwarancja że się nie rozjedzie.

     
Drugim rozwiązaniem jest cyrkiel w stylu tych długich, starych. Taki ma ja i sprawuje się bardzo dobrze, jednak noszę go bez pudełka bo ma 1000 części wymiennych - wada dla dłubiących przy cyrklu.

Można spróbować również z cyrklem Maped - albo takim na wsadzanie ołówka, albo zwykłym - ten z automatycznym ołówkiem jest zepsuty niemalże od początku!
Pamiętajcie - albo staroświecki, albo PROSTY nowoczesny. Ewentualnie ten ze śrubą :)

7. Klej w sztyfcie.
Czasem trzeba coś skleić/wkleić. I tu z pomocą idzie na klej. Ja używam takiego:

Dobrze trzyma i długo nie wysycha (wbrew pozorom są takie które nie wiem do czego służą, ale na pewno nie do klejenia).

8. Nożyczki. 
Takie mini zaskoczenie - ja używam... chirurgicznych. Tną nie tylko papier, ale też materiał. Jeżeli masz możliwość załatwienia sobie takich, polecam.

Dla innych dobre będą zwykłe, najlepiej plastikowe (bez gumki).


9. Taśma klejąca.
To dla tych, którzy lubią pomagać. Mała rolka taśmy klejącej ratuje rozwalony zeszyt czy pozwala przykleić plakat

10. Kolorowo mi...

Cienkopisy - oczywiście polecam Stabilo. Duży minus - cholernie drogie (za opakowanie 10 szt. - 30-40 zł), ale dobre i wytrzymałe. Rzadko się pędzlują.

Dla oszczędnych polecam cienkopisy firmy Rystor. Niestety trochę częściej ulegają ,,pędzlowaniu", są jednak trochę tańsze, a podobnej jakości.




Zakreślacze - uwaga, zapis piórek i długopisem zmazywalnym znika po potraktowaniu nimi!
Wygodne do zaznaczania partii tekstu. Osobiście posiadam no-name'y z Biedronki i sprawują się dobrze, ale jeżeli ktoś chce markowych, odsyłam do firm Pentel oraz Faber-Castell.

Zeszyty

Tutaj oczywiście polecam zeszyty firmy Oxford. Niestety są dość drogie, ale różnią się od innych.
W zeszycie najważniejszy jest papier. Powinien być biały (odpadają odcienie szarości!) i w miarę twardy, nie szmatławy. Po zrobieniu kropki atramentem nie powinna się ona rozpływać. Powinien też pachnieć (wiem, dziwne) w miarę przyzwoicie, nie papierem toaletowym ze szkolnej toalety.

 Ja wolę kratkę niebieską, ale rozumiem, że ktoś może mieć inny gust :)
Firmy, które polecam (oprócz Oxfordu)

  • Herlitz
  • Verte
  • Zeszyty z Empiku 

Wyposażenie

1. Śniadaniówka. 
Wystarczy zwykłe plastikowe pudełko. Im prostsze tym lepsze, nie ma co wymyślać jakichś wodotrysków. 
Proponuję też zrezygnować z bidonu - taniej mieć co jakiś czas jedną butelkę, a i wygodniej. Na śniadanie każdy je co chce i tu się nie wtrącam bo ja o wyprawce, a nie o zdrowym trybie życia.

2. Niezbędnik ucznia, czyli co jeszcze trzeba mieć:
  • chusteczki do nosa - przynajmniej 3 paczki poutykane w różnych miejscach w plecaku
    (z jednego szybko się gubią)
  • dziewczyny - wiadome środki higieniczne
  • dla chętnych kredki (oprócz zajęć plastycznych w wyższych klasach rzadko się przydają, ale polecam firmę Bic)

Buty na przebranie i strój na wf każdy wybiera sam i jest to zależne od szkoły. 

Mam nadzieję że poradnik przydał się osobom, które właśnie komponują wyprawkę dla siebie... lub dla swoich pociech :)


~Blogerka Mary ♥

Nocne myśli


Miałam tak często. I którejś nocy stwierdziłam: To głupie. Nikt nie pamięta, każdy to postrzega inaczej, a ja muszę się wyspać. I teraz nagle mi nie przeszkadza :D Tak po prostu ^^

~Blogerka Mary ♥



Nie martw się. Kiedyś wyjdziesz na prostą. 


~Blogerka Mary ♥ 

Czas się przedstawić ~

To ehkem.

Hmm.

No cóż.

Mam na imię Marysia i mam 14 lat.
Interesuję się plastyką w każdym tego słowa znaczeniu (doobra nie kręci mnie sztuka nowoczesna xD) od decoupage po rzeźbę.  Lubię też fotografię, chociaż zajmuję się tym epizodycznie (tak zdjęcie w nagłówku jest moje i przeze mnie obrobione c:)
Rysuję w programie GIMP 2.8. Nie jestem w tym dobra, ale lubię, więc czemu nie?

Moim ulubionym zwierzakiem jest kot, zbieram figurki tych cudownych zwierzaków :3 Teraz weźmiecie mnie za wariatkę, ale mam ich ponad 100 ^^ Dokładnie nie chce mi się liczyć ;p (policzy się kieeeeedyś...).

Co do sportu - uwielbiam pływać i grac w tenisa, chociaż tego drugiego nie trenuję i nie zanosi się, żebym trenowała. W pływaniu jestem powiedzmy, że niezła xD

Jedzenie... bardzo lubię jeść i mam lekką niedowagę :) Fajnie, nie?
Kocham ryby (pstrąg z czosneczkiem i masłe, labrax w cieście solnym i łosoś z porami = wielka trójka kuchni). Lubię mięso zwykłe. Lubię pieczone ziemniaki prosto z ogniska.
Desery: baclava, brownie, creme brulleé (chyba tak się to pisze ;p), tiramisu.
I czekolada mleczna firmy Wedel.

Wstyd. Uczę się francuskiego i nie wiem jak się pisze nazwę mojego ulubionego deseru xd.

Szkoła - nie ma o czym mówić, pasek jest zawsze więc nic ciekawego.

:3 Napiszę jeszcze, co wy na to? ^^

Blogerka Mary ♥

Cześć i czołem.

Witam wszystkich (tak właściwie to nikogo, bo nikogo tu nie ma i nie będzie :_:

Na sam początek kilka istotnych faktów.


  • Na 99,99999999% porzucę bloga po 2-3 postach. Zawsze tak było. Życie jest okrutne.
  • Mam kilka pomysłów na posty i mogą wydać się nudne, ale mam potrzebę napisania tego GDZIEŚ. 
  • Może zauważyliście brak podpisu pod postem. Będę się podpisywać normalnie, w poście, zresztą jestem sama jedna więc to żadna różnica. Powód - Konto Google służy mi do udzielania się na blogach świata wirtualnego (gry komputerowe itp.), posiadam też drugiego bloga. A taką mam zasadę, że świat wirtu@lny od realnego oddziela gruby mur.
    • Innymi słowy, nie chcę, żeby ktoś mnie  zidentyfikował.

W prowadzeniu bloga mam naprawdę spore doświadczenie i umiem takowym ,,cosiem" zarządzać (moja skromność), niemniej jednak może okazać się że coś mi nie wyszło. I cóż. Bywa.

Póki co powiem jedynie że na chrzcie nadano mi wdzięczne imię Maria oraz że nie ukończyłam (jeszcze) 14 lat. JESZCZE.

Na przedstawianie się przyjdzie jeszcze czas, a teraz żegnam się bardzo prozaicznie - głodna jestem, idę jeść obiad.


Blogerka Mary ~